Wielka fala wstydu

Włosi zdecydowali się przystąpić do akcji ratunkowej prawie 30 godzin po wezwaniu o pomoc. Znowu nie zdążyli. Zwalają winę na Maltę i Libię, choć wiedzą, że te nigdy nie kwapią się z pomocą. Tym razem życie straciło 30 osób. Zaś liczba ofiar tragedii z Cutro, która się rozegrała 26 lutego, sięga już 79.

Tę historię trzeba opowiedzieć z detalami. Z szacunku dla ofiar i żeby odpowiednio zostały zapamiętane (nie)działania rządów Włoch, Malty i Europy, o libijskiej „straży przybrzeżnej” nie wspominając.

De André przewraca się w grobie

26 lutego, Cutro, Kalabria – 150 m od brzegu tonie łódź z migrantami, głównie z Afganistanu, mówi się o około 50 ofiarach. Włoska straż przybrzeżna ruszyła „z pomocą” już po tragedii.

27 lutego – minister spraw wewnętrznych rządu włoskiego (Matteo Piantedosi) leci na miejsce tragedii i oświadcza tym, co przeżyli: „Sami jesteście sobie winni, trzeba było się nie wypuszczać w podróż i nie ryzykować życia waszych dzieci”. Liczba wyłowionych ciał: 62.

9 marca, 10 dni po tragedii – Rząd Meloni leci do Cutro, by podczas nadzwyczajnego posiedzenia ogłosić dekret z „nowymi” mechanizmami dotyczącymi problemu imigracji. Rząd zapewnia, że będzie ścigał przemytników ludzi „na całym świecie”, a nielegalnych imigrantów skuteczniej odsyłał „do domu”.

Meloni zarzuca dziennikarzom, że nagłaśniają „nieudane operacje ratunkowe” zamiast tych, które kończą się sukcesem.

Pani premier ani żaden z ministrów nie składają hołdu ofiarom, których trumny stoją kilkaset metrów dalej w sali sportowej. Przez całą konferencję wicepremier Matteo Salvini przegląda komórkę, a na koniec ogłasza, że najskuteczniejsza wobec migrantów jest twarda polityka jego partii, Ligi. Liczba wyłowionych ciał rośnie do 72.

10 marca – Premier Meloni leci w przeciwnym kierunku, na północ, pod samą granicę ze Szwajcarią, żeby w lokalu w miejscowości Como wziąć udział w świętowaniu 50 urodzin wicepremiera Matteo Salviniego. Objęci śpiewają „La canzone di Marinella” włoskiego barda Fabrizio De André – piosenkę o młodej dziewczynie, która utonęła w rzece. „Myślę, że De André przewraca się w grobie”, skomentuje kilka dni później w „La Stampie” Sandro Veronesi, ceniony włoski psiarz.

Tego dnia na dalekim południu morze zwraca siedemdziesiątą trzecią ofiarę katastrofy.

Do widzenia, imigranci

11 marca, 2.28 w nocy – Alarm Phone wychwytuje wezwanie o pomoc, pół godziny później Seabird, samolot organizacji pozarządowej Sea Watch, lokalizuje 113 mil od brzegu Libii dryfującą łódź z migrantami, fale wysokie na 2-3 metry, i alarmuje centra koordynacji akcji ratunkowych na morzu Malty i Włoch. Straże przybrzeżne żadnego z tych krajów nie reagują. (Liczba ofiar tragedii w Cutro rośnie do 76).

11 marca, 9.32 rano – Sea Watch wysyła wołanie o pomoc do wszystkich jednostek w okolicy. Natychmiast odpowiada statek handlowy Motor Tank Bailius L., który znajduje się zaledwie 20 mil dalej. Płynie w stronę rozbitków, ale po konsultacji z włoskimi władzami zatrzymuje się tuż obok i nie podejmuje akcji ratunkowej, a NGO-sowi odpowiada, że Rzym kazał mu czekać na działania władz libijskich. Fale sięgają 6 metrów.

11 marca, 15.51– Sea Watch ponownie wzywa Włochy i Libię do działania. Libijczycy odpowiadają: „Nie dysponujemy żadną jednostką”.

11 marca, 16.06 – Sea Watch ponownie dzwoni do włoskiego centrum koordynacji, informując, że Libia nie przyjdzie z pomocą.

„Okay. Thank you for the information. Bye Bye”, brzmi odpowiedź. Odłożona słuchawka, koniec rozmowy.

12 marca włoska straż przybrzeżna publikuje komunikat: „Władze libijskie, na których spoczywała odpowiedzialność za akcję SAR (poszukiwań i ratunku) w tym rejonie, z braku odpowiednich jednostek, zwróciły się o pomoc do Rzymu. Skierowaliśmy kolejne 3 statki handlowe w to miejsce. Operacja przeładunku migrantów rozpoczęła się o świcie. Podczas przeładunku na statek towarowy „FROLAND”, łódź się wywróciła: uratowanych zostało 17 osób, podczas gdy około 30 migrantów jest zaginionych (…). Operacja ratunkowa miała miejsce poza włoskim obszarem odpowiedzialności SAR, odnotowaliśmy brak aktywności innych krajowych morskich centrów koordynacyjnych i ratowniczych odpowiadających za ten obszar”.

12 marca – wicepremier i minister transportu Matteo Salvini, kierujący m.in. włoską strażą przybrzeżną, wędkuje z narzeczoną nad jeziorem. Sam publikuje nagranie wideo na Instagramie, życząc swoim fanom dobrej niedzieli. (Liczba ofiar tragedii z Cutro: 79, będą kolejne).

13 marca, Komisja Europejska zapowiada, że wyśle Libii kolejne łodzie ratunkowe. Nie stawia żadnych pytań Włochom i Malcie w sprawie braku reakcji na wezwania migrantów o pomoc, ani w Cutro, ani 11-12 marca na szlaku z Libii do Europy.

13 marca, premier Meloni spotyka się z kard. Pietro Parolinem, watykańskim sekretarzem stanu. Meloni zostały przypomniane słowa papieża Franciszka o „miłosierdziu jako głównym celu działania politycznego”, ona zaś powiedziała: „Oskarża się mnie o niesłychane rzeczy.

Jeśli chodzi o imigrantów, mam czyste sumienie”.

Otagowane:, , , , , ,

Dodaj komentarz