Jeszcze kilka dni temu mówił, że „nadal prowadzone są rozmowy z Moskwą”, mimo fali krytyki, jaka spadła na niego tydzień temu, gdy okazało się, że nie tylko szykował się do moskiewskiej wyprawy, ale kilkakrotnie spotykał się z rosyjskim ambasadorem w jego rzymskiej siedzibie. To wszystko bez wiedzy premiera Mario Draghiego i rządu, którego kierowana przez Salviniego Liga jest częścią.
Teraz, w sobotnim wywiadzie dla „Messaggero Veneto”, dał wreszcie za wygraną.
Najnowsze komentarze