Ruch, czyli życie

Bartosz Hlebowicz

Krótko mówiąc: Europa nie jest pępkiem świata (a Polska nie jest pępkiem Europy).

Złe wieści dla populistów.

Imigranci nie przynoszą epidemii, fale inwazji muzułmańskiej nie zalewają Europy, „obcy” nie zabierają nam miejsc pracy, ponad połowa migrantów w Europie to… Europejczycy, niemal cały ciężar migracji na świecie dźwigają kraje biedne, nieeuropejskie. Zamykanie granic sprzyja nielegalnej migracji i osiedlaniu się w Unii Europejskiej, a nie – jak by życzyli sobie populiści – im zapobiega.

ruch czyli zycie

Migranci, migracje to praca zbiorowa francuskich socjologów, antropologów, politologów, ekonomistów, prawników, geografów, historyków i demografów, którzy w 50 krótkich, dwu-trzystronicowych rozdziałach wyjaśniają podstawowe zagadnienia dotyczące wędrówek dużych grup ludzi, ich wpływu na Francję i szerzej Europę. Polski wydawca wpadł na znakomity pomysł, by do tej grupy dodać pięć nieco dłuższych tekstów polskich badaczy, którzy omawiają postawy Polaków wobec migracji (również samych Polaków) i politykę migracyjną polskiego państwa. Pracę, dla przejrzystości lektury pozbawioną przypisów, uzupełnia kilkunastostronicowa Bibliografia (…).

Najważniejszym osiągnięciem tej pracy jest ukazanie problemów migracji we właściwych proporcjach, z punktu widzenia historycznego, geograficznego czy demograficznego. Oto kilka danych: w 2015 r. wniosek o ochronę międzynarodową we wszystkich państwach członkowskich Unii Europejskiej złożyło 1 255 000 osób. Milion z okładem! Inwazja! Autorzy proponują, żeby na ten grubo ponad milion migrantów spojrzeć z innej perspektywy: stanowią oni zaledwie 0,25 procenta liczby wszystkich mieszkańców UE. W 28 państwach członkowskich UE przebywa mniej uchodźców niż w 4,5 milionowym Libanie, w którym co trzeci mieszkaniec jest uchodźcą z Syrii. Tylko z wielkim zażenowaniem można przytoczyć za autorami dane z Polski. Wedle stanu z połowy 2016 roku, w 38,5-milionowym kraju przebywało niewiele ponad trzy tysiące osób o statusie uchodźcy lub objętych ochroną międzynarodową. Jak wszyscy wiemy, Polska odmówiła nawet udziału w programie relokacji uchodźców z Bliskiego Wschodu. W samym tylko 2015 r. Francja przyznała ochronę 19,5 tys. uchodźcom.

Dalej: 86 proc. ludzi na całym świecie, którzy ucieczką z domu ratowali się przed przemocą, żyje we własnym kraju albo w kraju ościennym. Po pierwsze, uciekają, bo muszą uciekać, ale chcą wrócić do siebie, kiedy tylko to będzie możliwe. Po drugie, niemal cały ciężar migracji światowej biorą na siebie kraje biedne, a nie zamożna Europa Zachodnia czy Stany Zjednoczone. Krótko mówiąc: Europa nie jest pępkiem świata (a Polska nie jest pępkiem Europy) (…).

Fakty, liczby, przystępnie omówione procesy, szersza perspektywa, logiczne rozumowanie zamiast nacjonalistycznego jazgotu. Tę książkę powinien w pierwszym rzędzie przeczytać każdy działacz partyjny, zanim zabierze głos w sprawie „obcych” (…).

„Jeśli nie uda nam się porozumieć, wzajemnie się wyniszczymy”, pisał Ryszard Kapuściński. Jedyną szansę upatrywał – jakkolwiek górnolotnie to może brzmieć – w budowaniu świata wielokulturowego, opartego na zrozumieniu. „Nie ma innej drogi do przebycia – dodawał Mistrz – jeśli zależy nam na tym, aby ludzkość ocalała”.

Migranci, migracje o trudnych sprawach mówi w prostych słowach. Można tę książkę potraktować jako przewodnik, bez patosu i rzeczowo objaśniający, dlaczego Kapuściński miał rację.

Cały tekst w miesięczniku „Nowe Książki”, nr 7/8 (2017).

NOWE KSIAZKI

Recenzja książki Migranci, migracje. O czym warto wiedzieć, by wyrobić sobie własne zdaniered. Hélène Thiollet, przeł. z franc. Małgorzata Szczurek, Karakter, Kraków 2017.

Otagowane:, , , ,

1 komentarz do “Ruch, czyli życie

  1. stah 11 lipca, 2017 o 8:08 pm Reply

    Interesujacy temat, świeże spojrzenie na problem imigrantów, warto poczytac

    Polubienie

Dodaj komentarz